czwartek, 3 lipca 2014

Jak groźny jest polski dług?

Jednym z uparcie podnoszonych przez opozycję argumentów jest rzekome gigantyczne zadłużenie kraju. Kiedyś pokazywałem w blogu, że jest ono - rozumiemy je jako zadłużenie sektora finansów publicznych - jednym z niższych w Europie (obecnie ok. 57% PKB), a w tym miejscu chciałbym poruszyć sprawę zdolności spłacania długu zagranicznego.

Na załączonej ilustracji jest fragment tabeli (tabl. 17, s. 132) zamieszczonej w książce prof. Witolda Orłowskiego, "W pogoni za straconym czasem. Wzrost gospodarczy w Europie Środkowo-Wschodniej w latach 1950-2030" (tytuł nie jest pomyłką). Wynika z niej m.in. to, że w 1989 r. nasz dług zagraniczny wynosił 468% wartości eksportu (ok. 40 mld USD do niecałych 9 mld USD eksportu).

http://www.pwe.com.pl/ekonomia/w_pogoni_za_straconym,p1663350473

W młóckach internetowych mylnie porównuje się zadłużenie z czasów gierkowskich (czy ogólnie, PRL) z zadłużeniem powstałym w 25-leciu, przypisując je na dodatek rządom PO. Bierze się te 900 mld zł długu publicznego, dzieli przez 3 (kurs dolara) i triumfalnie podsuwa relację 300:40 - zobaczcie, jak ten straszny rząd nas rujnuje. Nawet nie bierze się pod uwagę różnic cen.

Jest tu trochę nieporozumień - dług publiczny, to nie dług zagraniczny. Część zagraniczna długu publicznego to wg danych NBP ok. 35% (65% to dług wewnętrzny, który spłacamy sami sobie, przekładając pieniądze z jednej kieszeni do drugiej), natomiast całe zadłużenie zagraniczne obejmuje jeszcze sektory bankowy, pozabankowy i pozarządowy (głównie firmy), razem 1,150 bln zł. To dla jasności.

http://www.nbp.pl/home.aspx?f=%2Fstatystyka%2Fzadluz.html

Z kolei wielkość eksportu wyniosła w 2013 r. ok. 640 mld zł (dane GUS). Wynika z tego, że zadłużenie wynosi 179% wartości eksportu (skądinąd rosnącego dynamicznie po 7-10% rocznie), czyli niemal trzy razy mniej niż w przytoczonej tabeli prof. Orłowskiego. Jak więc widać, nasza sytuacja jako dłużnika jest znacznie lepsza niż wtedy, a mechaniczne porównywanie się z czasami gierkowskimi czy peerelowskimi jest po prostu bałamutne.

Małe wyjaśnienie: w tabeli powtarzają się dane w komórkach krajów postradzieckich - to po prostu odniesienie do wspólnego przodka, czyli ZSRR.

Kraj PKB per capita wg PPP w 1989 r. (UE15=100) Średnioroczne tempo wzrostu PKB 1980-1989 Dług zagraniczny do eksportu w 1989 r. Udział wydatków zbrojeniowych w PKB w 1989 r.
Czechy 63 1,6 122 5,5
Polska 31 0,1 468 2,8
Słowacja 43 1,6 122 5,5
Słowenia 59 0,1 215 3,0
Węgry 45 1,4 367 3,8
Estonia 41 2,1 107 15,8
Litwa 47 2,1 107 15,8
Łotwa 42 2,1 107 15,8
Bułgaria 31 3,2 355 4,5
Rumunia 29 2,8 9 4,3
Ukraina 43 2,1 107 15,8
Rosja 46 2,1 107 15,8

1 komentarz:

  1. Na tle innych krajów nie jest tak źle, wypadamy w miarę w normie.

    OdpowiedzUsuń

Łączna liczba wyświetleń od 27 sierpnia 2013

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Mój Twitter