niedziela, 24 listopada 2013

Kilka słów o przeglądarce Maxthon

Po kilku tygodniach pracy mogę się pokusić o pierwsze uwagi na temat przeglądarki Maxthon Cloud Browser (v. 4.1.3).

Jest bardzo szybka, ładuje się znacznie żywiej niż Chrome, na który czekam czasem 20-30 sekund (!), szybciej ładuje strony, szybciej wraca do poprzedniej strony. Niestety, szybkość wersji androidowej pozostawia wiele do życzenia. Jest polska wersja z drobnymi uchybieniami translatorskimi, które czasem nieco mylą. Naturalnie jest synchronizacja danych między wszystkimi instalacjami. Dzięki dwóm silnikom Maxthon ma obecnie pierwsze miejsce w teście HTML5test.com - najwyższy wynik.

Na dzień dobry, w interfejsie mam takie dobra:

  • Z lewej strony Pasek boczny, który mogę przypiąć do pulpitu Windows. Jest w nim kilka narzędzi, jak Ulubione, Download manager, Czytnik RSS (dość ospały jednak), Notatnik online z automatyczną synchronizacją. Na dole po lewej dostęp do bazy rozszerzeń przeglądarki (Extension Center) - o umiarkowanej użyteczności, jednak Maxthon obsługuje skrypty użytkownika, zatem możliwości są niezmierzone (pośrednikiem jest Violentmonkey).
  • U góry są pasek adresu i pasek wyszukiwarki, ale można też szukać za pomocą paska adresu, jak w Chrome i innych przeglądarkach.
  • Przeglądarka wykrywa obecność kanału RSS i pozwala go zaabonować, choć twórcy nie wprowadzili jeszcze poprawek i dalej pokutuje w niej Czytnik Google.
  • Obok pasku adresu jest ikona Tryb Czytania, co pozwala włączyć/wyłączyć przyjazny Tryb Łatwego Czytania.
  • W Wyszukiwarce jest kilka predefiniowanych silników, ale można włączyć własne.
  • Dalej jest Download Manager z możliwością zapisywania w chmurze, gdy założymy konto.
  • Kolejne narzędzie to Magic Fill, czyli konfigurowalny automat do wypełniania formularzy.
  • Sniffer plików jest bazą przechwyconych w trakcie pracy plików, np. grafik (na razie nie wiem, jak to sensownie wykorzystać).
  • Rozwijane menu daje dostęp do Tłumacza Google, Zrzutu Ekranu (bardzo sprawne narzędzie obsługujące nie tylko przeglądarkę, ale i cały system, z możliwością adnotowania zdejmowanych obrazów i zapisywania w chmurze), trybu nocnego, notatnika online, narzędzi webdeveloperskich. Można też podpiąć dla wygody zewnętrzne programy.
  • Kolejna ikona u góry to menu jak w Chrome, z dostępem do AdHuntera, rozbudowanych opcji, historii, ulubionych etc. W opcjach jest możliwość importowania danych z różnych przeglądarek.
  • Na dole po prawej ikona z paroma danymi technicznymi (IP, procesor itp.), włączanie/wyłączanie reklam, włączanie/wyłączanie dźwięków, włączanie trybu pełnoekranowego, włączanie/wyłączanie drugiego okna w obrębie tej samej karty, wreszcie powiększanie/zmniejszanie widoku w przedziale 20-300%.
  • Kontekstowe menu podręczne pokazuje różne rzeczy, zależnie od wskazanego obiektu. Np. na stronie mamy Prześlij w Chmurę, w pasku adresowym Kopiuj tytuł i adres strony, wiele poleceń pod tytułem karty, obrazkami itd.
  • Jak chodzi o szeroko rozumiane bezpieczeństwo, mamy AdHuntera, proxy, prywatny tryb oglądania, czyszczenie prywatnych danych, zarządzanie certyfikatami, obsługę ciasteczek. Nie mam pojęcia, czy rząd chiński nie podsłuchuje haseł przez jakieś wbudowane w Maxthona narzędzia (ufam, że by to jednak wykryto).
  • W opcjach są gesty myszy, ale akurat nie znoszę tego typu narzędzia i nie wypróbowałem.
  • Miniatury szybkiego dostępu to 4 karty z 48 pozycjami, które można sobie wypełnić.
  • Dość prymitywny jest menedżer zakładek - mam tutaj duże wymagania z innych przeglądarek.

2 komentarze:

  1. Ja osobiście korzystam z Firefox, która jest moim zdaniem najbardziej wydajna z wszystkich obecnie dostępnych przeglądarek. Z łatwością można się z niej pozbyć różnych, niechcianych lub nieaktualnych informacji, takich jak cookies, czy historia przeglądania. Dla początkujących użytkowników Firefox polecam lekturę artykułu na https://dolp.pl/optymalizacja/usuwanie-historii-google-wyczysc-przegladarke/ gdzie dowiedzieć się można jak skutecznie oczyścić przeglądarkę z niepotrzebnych elementów, wpływających na nasze wrażenia, które odnosimy podczas surfowania po stronach internetowych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wsadź sobie tego firefoxa tam gdzie zawsze lubił wsadzać Ci Twój stary!

      Usuń

Łączna liczba wyświetleń od 27 sierpnia 2013

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Mój Twitter