piątek, 7 czerwca 2013

Życie krótkie i brutalne

Sporo mówiono ostatnio w mediach o problemach z lekami onkologicznymi. a gdy się chwilę zastanowić, widać wyraźnie, jak bardzo zmieniają się standardy medyczne, wedle których oceniamy rzeczywistość. Z problemem tym wiązała się także dość blisko dyskusja wokół ustawy emerytalnej.

W ciągu ok. 100 tys. lat istnienia współczesnego człowieka na świecie żyło ok. 100 mld ludzi, z czego prawdopodobnie góra 10% zaznało współczesnej opieki medycznej. Kiedyś potencjał genetyczny człowieka był mniejszy i dożywał on zapewne wieku o 1/3 mniejszego, po drugie, nazwijmy to tak,współczynnik urazowości był znacznie większy niż dzisiaj i znacząco skracał życie, którego średnia zazwyczaj nie przekraczała 40 lat. Ludzie doświadczali na co dzień mnóstwa chorób i urazów, z którymi dzisiaj mało kto ma do czynienia. Nie mając dróg, doznawali urazów na leśnych ścieżkach czy sawannach, kaleczyli się o kamienie, krzaki i drzewa, zaziębiali się, ulegali zatruciom od roślin, padali ofiarą drapieżników albo broniących się ofiar, byli kąsani przez węże, zwykłe skaleczenia kończyły się często groźnymi infekcjami. Poziom higieny był bliski zera.

Nie dysponowano współczesną medycyną, zatem banalne choroby i urazy bywały często śmiertelne. Musimy sobie też uprzytomnić, że znieczulenie ogólne wynaleziono dopiero w połowie XIX wieku, choć zapewne przez tysiące lat ludzie potrafili stosować naturalne analgetyki, choćby rośliny będące dziś surowcem w produkcji narkotyków. Ale przecież aż dreszcz przechodzi, gdy pomyśleć o operacjach przeprowadzanych bez znieczulenia, a wszak archeolodzy dowiedli m.in. trepanacji czaszki przeprowadzanych przez starożytne plemiona.
Także w stosunkach z innymi ludźmi nie kierowano się współcześnie rozumianą etyką, kary były niewspółmierne do przewinień, gdyby oceniać je dzisiejszą miarą, kara śmierci była bardzo częsta. Do tego jeszcze trzeba doliczyć częste konflikty zbrojne, codzienną brutalność w stosunkach międzyludzkich, brak dzisiejszej empatii. Jednym słowem, życie było wtedy krótkie i brutalne, nieporównywalne z dzisiejszym.

Nie znam opracowań popularnonaukowych dotyczących tego tematu - być może historycy będą w stanie podać jakieś materiały.

W linku niżej jest żywy przykład, jak życie silnie zależało od natury, od przypadku. W historii rozwoju ludności Krakowa widać wyraźnie, jak dramatyczne skutki miały epidemie dotykające ludność miast w średniowieczu. Niekiedy ginęło nawet 15-25 procent ludności, zaś Czarna Śmierć w połowie XIV w. zabiła ok. 40% Europejczyków.

Ludność Krakowa – Wikipedia, wolna encyklopedia

czwartek, 6 czerwca 2013

Upadek węgla

Ciekawy materiał w Eurostacie - statystyki produkcji i zużycia węgla kamiennego (hard coal) i brunatnego (lignite) w Unii Europejskiej od 1990 roku.

Jeśli przyjąć produkcję węgla kamiennego w 1990 roku za 100, to obecna produkcja wynosi zaledwie 33. Zużycie spadło w tym czasie z 100 na 64, czyli zapewne jest w sporej mierze pokrywane tanim importem z kopalni odkrywkowych w Australii, RPA i innych krajach. Podobnie, zużycie węgla brunatnego spadło do poziomu 65.

Ukazuje to wyraźnie gospodarcze i techniczne megatrendy ostatniego ćwierćwiecza, jakże silnie zaprzeczające zasiedziałym i przyzwyczajonym dostatus quo zawodom, a już szczególnie ich związkowym reprezentacjom tęsknie (u nas) wspominającym złote czasy gierkowskie.

A świat się zmienia - ostatnie lata są chociażby okresem dramatycznych zmian w szeroko rozumianym dziennikarstwie, które po paruset latach triumfu w tradycyjnych mediach nagle znalazło się w ciężkim kryzysie pod naporem elektronicznych technik przekazu i wyrzuciło z siodła tysiące ludzi. Wcześniej upadły zawody bednarza, kowala, cieśli, szczytnika, płatnerza i wielu innych. Trzeba się dostosować :-)

Coal consumption statistics - Statistics Explained

wtorek, 4 czerwca 2013

Europejska recesja demograficzna

Towards a 'baby recession' in Europe?

Kolejna ciekawa świeżynka z Eurostatu - zwróćcie uwagę na tabelę 2, gdzie w 2011 r. niemal wszystkie kraje europejskie są mniej czy bardziej poniżej wskaźnika 2 urodzeń na kobietę (średnia europejska to 1,58, Polska ma 1,30), gdy tzw. reprodukcję prostą ludności - bez salda migracji - zapewnia dopiero 2,3 urodzenia (co szóste, co siódme małżeństwo nie ma dzieci z przyczyn medycznych).

Demografia to bardzo ciekawa dyscyplina wiedzy, niezwykle wieloaspektowa, choć dość trudna matematycznie ze względu na silne wahania okresowe i trwające dziesięciolecia skutki rozmaitych wydarzeń (np. dziura demograficzna wskutek strat wojennych I i II czy epidemii hiszpanki na przełomie lat 10. i 20).

Fertility statistics in relation to economy, parity, education and migration - Statistics Explained

niedziela, 2 czerwca 2013

Towards the end of poverty

Z lidu: Nearly 1 billion people have been taken out of extreme poverty in 20 years. The world should aim to do the same again

Interesujący artykuł w The Economist.

The world’s next great leap forward: Towards the end of poverty | The Economist

image

Łączna liczba wyświetleń od 27 sierpnia 2013

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Mój Twitter