Każdy czuje, że wydatki rozkładają się inaczej, gdy w gospodarstwie domowym jest samotna osoba, a inaczej, gdy jest para emerytów czy są dwie dorosłe osoby z dwojgiem dzieci. Po proste aby ugotować obiad dla rodziny, trzeba niewiele więcej gazu niż dla samotnej osoby. Telewizor w pokoju ogląda za te sama cenę jedna, jak i trzy osoby. Koszt utrzymania samochodu nie zwiększa się znacząco, gdy jeździ nim małżeństwo lub małżeństwo z dwójką dzieciaków. Stałe opłaty, a i wiele zmiennych, rozkłada się po prostu inaczej na jedną, dwie czy pięć osób.
I dlatego instytucje statystyczne - po długich i szeroko zakrojonych badaniach wydatków gospodarstw domowych - utworzyły skale ekwiwalentności, które przeliczają nominalne liczby osób w gospodarstwie wg specjalnych przeliczników. W UE stosowana jest zmodyfikowana skala OECD, wedle której pierwsza osoba dorosła ma wartość 1, druga i następne 0,5, a dzieci do 14 lat po 0,3. Dwoje emerytów to ekwiwalent 1,5 osoby (1+0,5), a małżeństwo z dwójką dzieci to ekwiwalent 2,1 osoby (1+0,5+0,3+0,3).
Gdy gospodarstwo ma dochód miesięczny 6000 zł, a są w nim trzy osoby, małżeństwo z dzieckiem (1,8 jednostki ekwiwalentnej), to nominalnie jest po 2000 zł na osobę, ale już 3333 zł na jednostkę ekwiwalentną.
I dopiero po przeliczeniu badanych gospodarstw na jednostki ekwiwalentne liczy się rozmaite ważne parametry, np. rozwarstwienie ekonomiczne z użyciem współczynnika Giniego. A na obrazku pokazana jest właśnie lista krajów UE i poziomy rozwarstwienia ekonomicznego w tych krajach.
Źródło: Europejskie badanie dochodów i warunków życia (EU-SILC) w 2013 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz